Australia -
Blue Mountains 2016

Jeden dzień w Górach Błękitnych

Będąc w Sydney warto, a nawet należy, poświęcić chociaż jeden dzień na zwiedzanie Gór Błękitnych (Blue Mountains). To tylko dwie godziny drogi (ok. 100km) od centrum miasta, a widoki i wrażenia niezapomniane. Miejscem, do którego należy się udać, aby obejrzeć wspaniałe górskie krajobrazy,  to małe miasteczko Katoomba.

Jak się dostać z Sydney w Góry Błękitne?

Jest kilka sposobów, żeby się tam dostać: wynajęty samochód, zorganizowana wycieczka (nie polecamy tej opcji, gdyż trasa wycieczki przebiega utartym szlakiem, po najbardziej komercyjnych miejscach i  nie ma za dużo czasu wolnego) lub pociąg. My wybraliśmy opcję nr 3 – pociąg ze stacji Sydney Central o 8:18, który był na miejscu po godzinie 10. Osoby, które mają kartę OPAL – nie muszą kupować biletu – wystarczy dostatecznie doładowana karta. Opłata za przejazd w jedną stronę wynosi ok. 8 AUD (ok. 25zł). Bilet jednorazowy kupiony w kasie jest trochę droższy. Pociąg jak pociąg, nic szczególnego a trasa dosyć monotonna i niezbyt widokowa. Na te 2 godziny fajnie zaopatrzyć się w jakąś pochłaniającą czas grę lub ciekawą książkę.

AUS4764 kopiaAUS4764 kopia

Katoomba

Po przybyciu na miejsce odkryliśmy zupełnie inne oblicze Nowej Południowej Walii – niewielkie miasteczko otoczone lasem eukaliptusowym. Katoomba to swego rodzaju centrum turystyczne tego regionu. Mając chwilę czasu, warto pospacerować  po miasteczku, którę zachowało jeszcze swój dawny klimat, z charakterystycznymi domkami i sklepikami na głównej ulicy Katakoomba St.. Miasto leży na wysokości 1017m n.p.m.. Jego nazwa pochodzi od aborygeńskiego słowa „Kedumba” oznaczającego „lśniącą, spadającą wodę”, co nawiązywać miało do znajdujących się w okolicy wodospadów. W połowie XIX w. odkryto tu złoża węgla oraz łupku i zaczął się okres intensywnego rozwoju przemysłu górniczego.  

Echo Point

Echo Point, to punkt widokowy, z którego roztacza się zjawiskowa panorama Gór Błękitnych z dominującymi z boku Trzema Siostrami. Stąd można zobaczyć  legendarną błękitną mgiełkę, powstającą  przez ulatniające się olejki eteryczne zawarte w liściach eukaliptusa. Z dworca docieramy tu wolnym spacerkiem po około 40 minutach. Dla bardziej leniwych polecamy autobus, który odjeżdża co parę minut.

AUS4813 kopiaAUS4813 kopia
AUS4786 kopiaAUS4786 kopia
AUS4800 kopiaAUS4800 kopia

Widok na niemal półtora miliona hektarów buszu ciągnącego się po horyzont robi fenomenalne wrażenie. Najwyższy szczyt nie powala swoja wysokością bo ma jedynie 1300m n.p.m. Góry są  jednak  niesamowite przez swoją przestrzeń, ukryte wodospady i głębokie kaniony, w których znajduje się bujny las deszczowy. Przy punkcie widokowym Echo Point mieści się główny punkt informacji turystycznej. Można tu dowiedzieć się najistotniejszych rzeczy na temat okolicznych tras, oraz  zaopatrzyć w mapy i foldery. Jest tu też dość droga restauracja i dobrze zaopatrzony sklep z pamiątkami aborygeńskimi.

AUS4839 kopiaAUS4839 kopia

Echo Point - gdzie dalej?

Z Echo Point możemy wybrać kilka tras pieszych. Są one nad wyraz dobrze przygotowane. W większości jest to wylana betonowa ścieżka lub ułożone schody a wszystko zabezpieczone  barierkami. Dużo tras przystosowanych jest  dla osób niepełnosprawnych. Znajdą się tu  także trasy bardziej ekstremalne, gdzie są drabiny i wąskie przejścia nad niewielkimi przepaściami. Punkty widokowe i trasy są dość dobrze oznakowane.

Prince Henry Cliff Walk

My wybraliśmy się trasą Prince Henry Cliff Walk z niewielkim odgałęzieniem do wodospadów Katoomba Falls. Trasa łatwa i przyjemna z kilkoma punktami widokowymi. Dalej przeszliśmy w stronę Furber Steps – trasą Round Walk. Trasa ta jest odrobinę trudniejsza od poprzedniej – ale wciąż można nazwać ją trasą spacerową. Po przejściu tylu tatrzańskich szlaków ,  trasy te były dla nas  naprawdę łatwe.

AUS4861 kopiaAUS4861 kopia
AUS4867 kopiaAUS4867 kopia
AUS4903 kopiaAUS4903 kopia
AUS4913 kopiaAUS4913 kopia

Dalej w stronę Scenic World

Dalej poszliśmy na spacer gęsto porosniętą doliną, żeby dojść do Scenic World – głównej atrakcji turystycznej Gór Błękitnych. Scenic World powstał w miejscu, gdzie niegdyś znajdował się główny punkt przeładunkowy węgla i górników transportowanych  w niższe rejony gór. Dzisiaj miejsce to szokuje sposobem zagospodarowania - znajduję sie tu duży sklem, restauracja i bar. Jak na środek górskiego szlaku trochę dziwnie.

AUS4974 kopiaAUS4974 kopia

Scenic Walkway

Chodząc po drewnianych mostkach Scenic Walkway przez 2,4 km, można poczuć mikroklimat lasu deszczowego z jego bujną roślinnością. Napotkaliśmy tu na bardzo nietypową wystawę – prace różnych artystów wplecione w park narodowy. Jak się później okazało była to już piąta wystawa trzydziestu trzech artystów z Korei, Nowej Zelandii i Słowenii oraz australijskich artystów z Wiktorii i Nowej Południowej Walii. Wystawa organizowana jest co roku od 8 kwietnia do 8 maja.

AUS5089 kopiaAUS5089 kopia
AUS5049 kopiaAUS5049 kopia

W Scenic World można skorzystać z trzech kolejek – dwie z nich to kolejki linowe, jedna szynowa. Kolejka szynowa Scenic Railway według Księgi Rekordów Guinnesa jest najbardziej stromą kolejką na świecie. Po drodze przejeżdża się przez wykuty w skale tunel. Jeszcze do niedawna kąt nachylenia Scenic Railway wynosił 52 stopnie. Po niedawnych pracach remontowych, został on zwiększony aż do 64 stopni! Udało nam się usiąść w pierwszym rzędzie - ciekawe czemu nikt inny nie chciał ?! Choć długość trasy kolejki to tylko 310 m, podróż nią wywołuje tzw ciarki na całym ciele. Stromizna wbrew pozorom trochę szokuje.  Chwilami odnosi się wrażenie  jakby wagonik za chwile miał oderwać się od torów.

AUS5017 kopiaAUS5017 kopia

Scenic Cableway

Z powrotem na szczyt wróciliśmy kolejką linową Scenic Cableway. Podróż przez 510 m zapewniła nam piękne widoki na Trzy Siostry, Orphan Rock, Mt Solitary oraz Katoomba Falls. Na górze zrobiliśmy sobie krótką przerwę, żeby napić się pysznej kawy i nacieszyć oczy  prześlicznymi widokami gór. Aby ponownie wrócić do Echo Point skorzystaliśmy z trzeciej kolejki łączącej dwa przeciwległe szczyty klifów. Żółty wagonik Skyway był drugą co do fajności atrakcją. Przez szklaną podłogę można było podziwiać z góry piękne lasy deszczowe. Panorama 360 stopni zapewniała pewien dreszczyk emocji. Niestety podróż trwa bardzo krótko, a przy tym większość widoków zasłaniala nam niesamowita ilość chińskich turystów, którzy byli dosłowie wszędzie . Czas zaczął nas poganiać a chcieliśmy jeszcze wybrać się na słynne Trzy Siostry.

AUS4999 kopiaAUS4999 kopia
AUS5098 kopiaAUS5098 kopia
AUS5004 kopiaAUS5004 kopia
AUS5117 kopiaAUS5117 kopia

Na Trzy Siostry

Z Echo Point na słynne Trzy Siostry prowadzi prosta trasa ‘Three Sisters Walking Path’. Trasa jest bardzo dobrze przygotowana i utwardzona – do pewnego momentu dostępna nawet dla osób niepełnosprawnych. W dalszej części pojawiają się już strome schody, którymi dochodzi się do Giant Stairway – schodów łączących klif z jedną z sióstr. Dalej iść się już  nie da. Odpoczywamy więc chwilę na ławce i wracamy do Echo Point tą samą drogą. Według Aborygeńskiej legendy z Czasu Snu trzy ostańce to tak naprawdę trzy siostry – Meehni, Wimlah i Gunnedoo – z plemienia zamieszkującego kiedyś okolice Katoomby. Zakochały się one w trzech braciach z plemienia Nepean, ale prawo zakazywało tego związku. Bracia złamali zakaz i chcieli porwać kobiety siłą. To wywołało wojnę pomiędzy plemionami. Szaman zmienił trzy siostry w skały, by ochronić je na czas walki, obiecując, że klątwę z nich potem zdejmie. Niestety zginął, a siostry stoją do dziś w tym samym miejscu: trzy piękne formacje skalne, z których najwyższa ma 922m. 

AUS5178 kopiaAUS5178 kopia
AUS5172 kopiaAUS5172 kopia
AUS5156 kopiaAUS5156 kopia
AUS5167 kopiaAUS5167 kopia
AUS5177 kopiaAUS5177 kopia

Powrót do Sydney

Z Echo Point na stację kolejową wróciliśmy autobusem – bilet kupuje się u kierowcy przy wejściu. Pociąg powrotny do Sydney mieliśmy o 16.30 – tuż przed zmierzchem (początek maja w Australii to już środek jesieni). Przed wyjazdem zjedliśmy jeszcze niezłą pizzę w knajpie przy stacji Katoomba (Woodfired Pizza) i po 2 godzinach w pociągu byliśmy z powrotem w centrum Sydney. W Góry Błękitne na pewno jeszcze kiedyś wrócimy.

AUS5181 kopiaAUS5181 kopia

Po tym dniu nie mamy wątpliwości dlaczego to miejsce zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Góry te z pewnością zachwycą każdego swoją niezwykła przyrodą. Dominują tu eukaliptusy, których różnorodność gatunkowa na tych terenach jest rekordowa.