Melbourne 2016
Melbourne
Melbourne - stolica stanu Wiktoria - to drugie co do wielkości miasto w Australii. Jest ono podobno najbardziej przyjaznym miejscem do życia na świecie. Może dlatego w Melbourne mieszka największe skupisko Polonii w Australii - ok. 16 tysięcy osób.
Na zwiedzanie Melbourne poświęciliśmy łącznie pełne dwa dni. Mimo tak krótkiego czasu miasto z jego specyficznym klimatem bardzo przypadło nam do gustu. Z pewnością była to zasługa naszej rodziny, która mieszka w Australii już od wielu lat, a szczególnie kuzynki Sylwii, która cudownie nas ugościła.
Dzień 1.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy na Flinders Street - znanej przede wszystkim z budynku dworca Flinders Street Station oraz Katedry św. Pawła.
Federation Square
Stamtąd udaliśmy się na bulwary ciągnące się wzdłuż rzeki Yarra, w międzyczasie przechodząc przez Federation Square.
Nowoczesny plac Federation Square, jest miejscem spotkań mieszkańców i turystów. Odbywają się tu liczne festiwale i imprezy, m.in. Polski Festiwal w listopadzie. Na placu znajdziemy punkt informacyjny, bary oraz ciekawe pod względem architektonicznym budynki m.in. Teatr the Edge, Galerię Narodową Wiktorii, ACMI, centralę telewizyjną i radiową Melbourne itp.
Rzeka Yarra
Deptak wzdłuż brzegu rzeki Yarra to idealne miejsce na spacer i odpoczynek. Można przysiąść na ławeczce i podziwiać panoramę miasta oraz widoczne w oddali korty znane z Australian Open. Wzdłuż rzeki znajduje się mnóstwo knajpek, w których każdy może znaleźć coś dla siebie.
Hosier Lane
Kolejnym etapem zwiedzania była Hosier Lane - uliczka zamknięta dla pojazdów, słynąca ze ścian pokrytych graffiti. Jest to najbardziej znana kolebka murali i sztuki ulicznej. Graffiti pokrywa tu wszystko co się da! To tu zjeżdżają artyści z całego świata, aby pozostawić po sobie ślad w postaci swoich dzieł (legalnie). Miejsce to zrobiło na nas duże wrażenie, street art na najwyższym poziomie. Ta uliczka nigdy nie wygląda tak samo, co dzień jest ponownie zamalowywana. Nawet przy nas powstawały nowe, piękne prace.
Laneways
Nacieszywszy oczy pięknymi pracami plastycznymi udaliśmy się do Laneways – małych uliczek, które w Melbourne są wielką atrakcją. Można tu znaleźć alternatywne kawiarenki, restauracje, puby i uliczne galerie sztuki. W Laneways napiliśmy się pysznej kawy, która jest stałym elementem życia mieszkańców Melbourne. Niektórzy twierdzą, że to właśnie tu serwują najlepszą kawę na świecie.
Block Arcade i The Royal Arcade
Odwiedziliśmy również Block Arcade i The Royal Arcade – zabytkowe arkady handlowe. Block Arcade wzniesiona w latach 1891-1893, miała być podobna do galerii Vittorio Emanuele w Mediolanie. Jest to jedno z najbardziej bogato zdobionych miejsc w Melbourne. Zakupy w tym miejscu polecamy szczególnie tym, którzy mają zasobniejsze portfele. The Royal Arcade otwarta w 1870 roku jest najstarszą zachowaną arkadą w Australi. Przy południowym wejściu po obu stronach zegara znajdują się rzeźbione mityczne postaci Goga i Magoga. Obie Arkady są ikonami turystycznymi Melbeurne.
State Library Victoria
Zwiedzając dalej, udaliśmy się do State Library Victoria - centralnej biblioteki stanu Victoria. Do biblioteki warto zajrzeć, gdyż wnętrze robi niesamowite wrażenie. Wielka ośmiokątna przestrzeń z milionem książek, przykryta jedną z większych kopuł na świecie.
Wiktoriańskie domki
Spacerując dalej podziwialiśmy wiele wiktoriańskich budynków poprzeplatanych z architektura współczesną. Jednorodzinne domki m.in. przy ulicy Drummond St. są jak z bajki. Piękne rzeźbione balkony i zadbane ogródki - marzenie większości Australijczyków. Obecnie Melbourne posiada największą liczbę budowli z epoki wiktoriańskiej na świecie zaraz po Londynie.
Royal Exhibition Building
Kolejnym punktem wycieczki był budynek wystawy królewskiej Royal Exhibition Building. Budynek położony w pięknych ogrodach Carlton, wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Teraz jest centrum wystawienniczym. Nie udało nam się zajrzeć do środka bo akurat odbywały się tam warsztaty tatuażu. Ciekawostką jest to, ze podobno kopuła budynku wzorowana była na kopule katedry we Florencji.
Kierując się w drogę powrotną na Flinders Street mijaliśmy wiele ciekawych budynków m.in. Budynek Parlamentu, Princess Theatre, Katedrę św. Patryka, wiktoriański budynek hotelu Windsor (5-gwiazdkowego hotelu uważanego za jeden z najwspanialszych w Melbourne), The Scots Church, Regent Theatre i wiele innych.
Young and Jackson
Aby chwilę odpocząć zatrzymaliśmy się w pubie Young and Jackson. Jest to jeden z najstarszych pubów w Melbourne. Bogaty w historię, jest ikoną miasta i domem słynnego obrazu Julesa Lefebvre'a "Chloe". Tutaj też zasmakowaliśmy pierwszego australijskiego piwa.
Southbank Promenade
Przez Princess Bridge przeszliśmy na Southbank Promenade, miejsce artystów sztuki "kredy chodnikowej". Jest to część dzielnicy biznesowej, zdominowanej przez wysokie budynki, głównie siedziby dużych korporacji i apartamentowce.
Crown Towers Melbourne
Nie mogliśmy pominąć wizyty w kasynie „Crown Casino”, niestety nie można było robić zdjęć w środku, więc pozostaje wszystkim zaufać nam na słowo, że warto wejść! Wieczorem wzięliśmy udział w pokazie ognia pod Crown Towers Melbourne. W Polsce popularne są pokazy fontann, tam natomiast można obejrzeć pokazy ognia.
Melbourne nocą
Późnym wieczorem wróciliśmy do domu, podziwiając po drodze pięknie oświetlone miasto.
Dzień 2.
Następny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia Shrine of Remembrance – jednego z największych pomników wojennych w Australii. Ta niezwykła świątynia powstała, aby upamiętnić ofiary I Wojny Światowej i ich rodziny. Jest to miejsce corocznych obchodów Dnia ANZAC i Dnia Pamięci. W środku można oglądać „galerię pamięci”. Miejsce to pozwala na chwilę zadumy, a przy okazji daje możliwość podziwiania pięknych widoków na centrum miasta.
Royal Botanic Gardens
Stamtąd skierowaliśmy się do ogrodów Royal Botanic Gardens. Założone w 1846 roku, rozciągają się na 36 hektarach. Prezentują niezwykle różnorodną kolekcję ponad 50 000 roślin z całego świata, w tym rzadkich i zagrożonych gatunków. Wspaniałe miejsce na spacer. Kilometry pięknie zagospodarowanych ścieżek wśród niespotykanych u nas roślin i kolorowych ptaków. Przy ogrodach znajdują się małe kawiarenki, restauracje, sklepiki. Polecamy restaurację Jardin Tan – gdzie zjedliśmy wspaniały lunch i wypiliśmy przepyszną kawę z kokosami.
St Kilda i Williamstown
Z pięknych ogrodów udaliśmy się nad zatokę Filipa, zobaczyć miejską plażę. Plaża w St Kilda położona najbliżej miasta, jest zawsze pełna życia i różnych atrakcji. Następnie przeszliśmy na St Kilda Pier, odwiedziliśmy pobliski Luna Park i pojechaliśmy dalej do portu Williamstown.
Eureka Tower
W Melbourne nie mogliśmy odpuścić sobie wjechania na najwyższy taras widokowy budynku Eureka Tower. Widok na miasto z góry robi niesamowite wrażanie - wielkie miasto nad rzeką z oceanem w tle.
Queen Bee
Na elewacji budynku Eureka Tower Richard Stringer stworzył piękną instalację - Queen Bee. Może z sentymentu do pszczół, ale zrobiła ona na nas niezwykłe wrażenie.
Diabelski Młyn
Ciekawostką jest również to, że w Melbourne stoi szósty co do wielkości na świecie diabelski młyn powstały w 2008r.
Na więcej nam nie starczyło już czasu. Tempo zwiedzania jak zwykle mieliśmy dość duże, ale jak się jest w takim miejscu to chce się zobaczyć jak najwięcej. Po tych dwóch intensywnych dniach czuliśmy wielki niedosyt, wiec na pewno tu jeszcze wrócimy, żeby wczuć się w to miasto. Niewątpliwie jest to miejsce tętniące życiem, ekscytuje i zadziwia wyrafinowanym smakiem, niezrównanymi pubami muzycznymi i znakomitymi restauracjami.