Otoczenie
Będąc służbowo we Wrocławiu trafiliśmy do 5 gwiazdkowego hotelu Platinum Palace. Opłata za psa wynosi tu 100 zł za dużego psa i 50 zł za małego psa jakim jest Westie. Hotel bardzo elegancki, w końcu to zabytkowa willa rodziny Schoellerów, zlokalizowana tuż przy Parku Południowym. Park prześliczny i jakby stworzony do spędzania czasu z czworonogiem. Rano na spacerze było pełno osób z psami, które mogły się wspólnie wybiegać. Pobliska zajezdnia tramwajowa i tory przebiegające wzdłuż ulicy nie przeszkodziły nam w wyspaniu się.
Pokój
Pokoje w hotelu, nawet pokój standard, bardzo duże, wygodne. Dostaliśmy pokój nr 309 na poddaszu o bardzo ciekawym układzie i zróżnicowanej wysokości wnętrza. Wszystko urządzone w bieli, szarościach i czerni co bardzo nam odpowiadało. Jednak jak na hotel 5* były też minusy – bardzo ciemna łazienka - jeden halogen na suficie , co dla kobiety jest dość niekomfortowe - ani się umalować ani uczesać. W oczy rzucały się również popękane i przybrudzone ściany. Dla nas największym problemem było mało wygodne łóżko, którego poduszki i materac okres swojej świetności miały już dawno za sobą oraz niska temperatura w pokoju. Byliśmy tam wprawdzie w kwietniu ale nawet podkręcenie klimatyzacji nawet do 25 stopni niewiele dało. Jak na standard 5* mogłaby działać lepiej.
Kuchnia
Kuchnia hotelowa wyśmienita i bardzo urozmaicona. Jak na taki standard jedzenie w dość niskich cenach. Na kolacje zamówiliśmy dwie sałatki, z kozim serem i z kurczakiem, które śmiało możemy polecić. Porcje duże, do tego pieczywo ze smakowymi masłami. Na śniadanie spory wybór wędlin, serów, możliwość zamówienia omleta/naleśników oraz bardzo dobra, mocna kawa. Nie ma się do czego przyczepić 🙂
Opinie o hotelu Platinum Palace
W hotelu panowała jednak bardzo miła atmosfera, wszyscy byli bardzo sympatycznie nastawieni zarówno do nas i do naszego psiaka. Jeżeli kiedyś jeszcze trafi nam się okazja będziemy chcieli tu wrócić.